Michał Szczerba, poseł PO, podczas kampanii wyborczej prezentował się jako miłośnik komunikacji miejskiej. Fotografował się na tle warszawskiego tramwaju numer 26, potem na Facebooka wrzucał zdjęcia z placu budowy metra...
Na jego stronie internetowej www.szczerba.waw.pl czytamy:
- Należy kontynuować budowę metra na Bemowo i Bródno. Mieszkańcy czekają na kolejne siedem stacji. Razem z władzami miasta będę zabiegał o środki na tę inwestycję. Zadbam o fundusze na modernizację linii tramwajowych i wymianę taboru. Będę wspierał budowę ścieżek rowerowych i miejskich wypożyczalni rowerów. Będę zabiegał o powstanie ogólnodostępnych parkingów podziemnych w centrum miasta.
>>> Posłowie PO Michał Szczerba i Ireneusz Raś wyrzuceni z Zakonu Rycerzy Kolumba
Zobowiązania szczytne, zwłaszcza, że podobno Szczerba jest fanem komunikacji miejskiej... Podobno - jak się okazuje poseł co miesiąc wydaje 2 tysiące złotych na taksówki! Nie są to pieniądze z jego pensji - za przejazdy służbowe posła płacą podatnicy.
– Na przejazdy wydaję zdecydowanie mniej niż inni posłowie, którzy korzystają z ryczałtu na przejazdy własnym samochodem, który wynosi 35 tys zł rocznie. Ja z tego nie korzystam, ja poruszam się w celach służbowych komunikacją miejską i taksówkami – mówi Szczerba w rozmowie z fakt.pl.
Poseł PO chwali się, że ma umowę z korporacją taksówek, która daje my 12% zniżki na przejazdy. Jego zdaniem taka oszczędność to lepsze wykorzystanie publicznych pieniędzy. Poseł zaoszczędził sporo, na przejazdy taksówkami wydał 24 tysiące złotych. Oczywiście z naszych podatków. Teraz czekamy na zrealizowanie obietnic wyborczych.