Podczas wtorkowej konferencji prasowej, premier wiele razy podkreślał, że wypowiada się jako ojciec, a nie jako szef rządu. Być może to pierwsze i ostatnie słowo Tuska - jako szefa rady ministów - w sprawie Michała. Donald Tusk oświadczył na konferencji, że jego syn może liczyć na jego pełne wsparcie i zaufanie, jednak wyłącznie jako ojca, a nie jako premiera. Wygląda na to, że Michał Tusk sam będzie musiał stawić czoło medialnemu zainteresowaniu.
Premier rzadko publicznie opowiada o swojej rodzinie i to również we wtorek podkreślał:
- Nigdy nikomu, żadnemu swojemu bliskiemu, nie pomagałem korzystając z funkcji jaką pełnię. Kłopoty, w jakie wpadł mój syn, są m.in. skutkiem tego, że wybrał drogę samodzielną i że nie mógł liczyć w związku z tym na prowadzenie swojej życiowej drogi przeze mnie. Dla mnie to jest oczywiście bardzo bolesny efekt, ale nie widzę innego wyjścia, wtedy kiedy pełni się taką funkcję jak ja, jak to dość drastyczne rozdzielenie funkcji premiera od funkcji ojca - mówił Tusk na konferencji.
Michał Tusk ZOSTAŁ SAM? Premier: mój syn wybrał drogę samodzielną i płaci za to cenę
2012-08-15
14:42
- Bardzo serdecznie z żoną wspieraliśmy i wspieramy swoje dzieci. Ale ani one nigdy nie oczekiwały pomocy ode mnie jako premiera, wyłącznie jako ojca – mówił premier na konferencji w sprawie syna.