Adam Michnik jest już właściwie ikoną dziennikarstwa i mediów w Polsce, przyszedł więc czas na podbój innych krajów. Naczelnego "Gazety Wyborczej" bardzo chciałaby przygarnąć zwłaszcza Gruzja. Jak podał portal Gruzija-online, Michnik ma szanse zostać szefem tamtejszego radia i telewizji. Pomysł jego kandydatury miał paść podczas spotkania przedstawicieli gruzińskich mediów publicznych z organizacjami pozarządowymi. Rzecznik praw obywatelskich, Sozar Subari, zdradził, że konsultowano się już w tej sprawie z Michnikiem i.... wyraził on gotowość udziału w konkursie.
Wymagania na dyrektora gruzińskiej telewizji i radia nie są wielkie: wyższe wykształcenie i co najmniej pięcioletnie doświadczenie na kierowniczym stanowisku w mediach. Naczelny "Gazety Wyborczej" spełnia je z nawiązką i konkurs wygrałby pewnie w przedbiegach. Jednak Michnik zaprzecza, jakoby w ogóle chciał się w to angażować.
"W piątek dwukrotnie telefonowano do mnie z Tbilisi i dwukrotnie oświadczyłem, że moja kandydatura nie wchodzi w grę. W żadnym wypadku nie będę kandydował na to stanowisko" - cytuje Presserwis oświadczenie Michnika.
Szkoda... dawne "od morza do morza" można byłoby zamienić na "od morza do Kaukazu".