Przed południem anonimowy rozmówca poinformował telefonicznie policję, że w budynku prokuratury podłożono bombę. Na miejsce przybyli natychmiast miejscowi strażacy oraz policja. Przypuszczając, że może chodzić o głupi żart prokuratorzy i personel placówki nie zdecydowali się na opuszczenie budynku. Natomiast nie przesłuchiwano w tym czasie świadków czy podejrzanych. Do akcji wkroczyli pirotechnicy. Po gruntownym przeszukaniu wszystkich pomieszczeń policjanci stwierdzili, że żadnej bomby w obiekcie nie ma. Kilka minut później przywieziono z aresztu na przesłuchanie pierwszego po przerwie podejrzanego. Niestety, fałszywe alarmy bombowe stały się w Lubuskiem w ciągu ostatniego tygodnia istną plagą. Zatrzymano sprawców fałszywych alarmów, które sparaliżowały funkcjonowanie najpierw portu lotniczego w Babimoście koło Zielonej Góry, a następnie dworca PKP w Gorzowie Wielkopolskim.
Zobacz też: Naćpana uciekała przed policją! Potrąciła funkcjonariusza [NAGRANIE]