Prezes fundacji, Iwona Kowalik, w rozmowie z "Gazetą Powiatową" miała poinformować, że do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek (około 3 w nocy). To wówczas dwaj mężczyźni mieli dostać się do pomieszczenia biurowego, gdzie zastraszyli pracownika, odebrali mu klucze i okradli z wypłaty, którą tego dnia otrzymał. W innych pomieszczeniach ich łupem padły także służbowy laptop, telefon komórkowy i prawie 4 tys. zł ze skarbonki na datki przeznaczone na zakup bud dla psiaków. Łączny łup złodziejów był wart około 8 tysięcy złotych. Prezes dodała, że o kradzież podejrzewa dwóch mężczyzn, którzy niedawno zatrudnili się w schronisku.
Nowodworska policja, która opublikowała zdjęcia mężczyzn, podziela te przypuszczenia. Oficer prasowy KPP w Nowym Dworze Maz. podkomisarz Szymon Koźniewski zaapelował w niedzielę: - Niestety, jeszcze nie udało się zatrzymać sprawców. Sprawdzamy każdy możliwy trop. Każdy, kto posiada informacje, które pomogą w ujęciu mężczyzn, proszony jest o kontakt osobisty lub telefoniczny z Komendą Powiatową Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
Jak napisano na ich stronie: - Każdy kto posiada informacje, które pomogą w ujęciu mężczyzn, proszony jest o kontakt osobisty lub telefoniczny z policjantami z wydziału dochodzeniowo – śledczego bądź dyżurnym nowodworskiej komendy. Informacje można przekazać pod nr. tel.: 22 775 22 01-04, 22 60 44 247. 22 775 33 05. Zapewniamy pełną anonimowość.
Podejrzewani mężczyźni wyglądają następująco:
Internauci błyskawicznie zaoferowali pomoc w organizacji zbiórki pieniędzy, aby powetować straty. Fundacja odniosła się do tego w specjalnym wpisie: