Marek K. to znany w trójmiejskich klubach fitness trener personalny. Ma żonę, dwójkę dzieci. Próbował sił jako fotomodel i startował w zawodach kulturystycznych. W jego życiu brakowało jednak adrenaliny, więc postanowił napaść na bank.W czwartek 16 lutego ok. godz. 9 ubrany w kominiarkę wszedł do banku na gdyńskim Obłużu. Sterroryzował kasjerkę. Kobieta zapakowała mu do torby ok. 20 tys. zł w gotówce. Mięśniak wybiegł z łupem, uciekał w stronę fiata punto, którym przyjechał na napad.W tym czasie pod bank podjechał konwój z pieniędzmi. Siedzący w nim ochroniarze pobiegli za rabusiem. Mięśniak okazał się fajtłapą i próbując otworzyć drzwi do samochodu, upuścił pistolet i torbę z pieniędzmi. Widząc to, ochroniarze skoczyli na Marka K. i przewrócili na ziemię. - Uzbrojeni ochroniarze obezwładnili złodzieja i wezwali policję. Mężczyzna został zatrzymany. Ustalono okoliczności napadu, przesłuchano świadków i podejrzanego - mówi Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik policji w Gdyni. Za rozbój Markowi K. grozi 12 lat więzienia. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.
Zobacz: TRAGEDIA w Redzikowie! Nie żyje Polak pracujący dla Amerykanów