Mieszkam u alkoholiczki

2008-02-03 23:51

Tej rodzinie wydawało się, że sprowadzają się do spokojnej staruszki, ale szybko zrozumieli, że żyją z 69-letnią nałogową alkoholiczką. Opowieść ku przestrodze...

Dzień powszedni Dariusza Wierzbickiego (42 l.) z Legionowa wygląda jak horror. Kiedy wychodzi rano do pracy, zastanawia się, co jego 69-letnia współlokatorka Irena Ł. teraz wyrabia? Czy już zaprosiła swoich kolegów od kieliszka? Czy gdy syn Przemek (11 l.) wróci ze szkoły, poczuje od progu smród alkoholu i pijacki bełkot?

Staruszka jak smok

- Z taką współlokatorką nie da się żyć. Ta stara kobieta żłopie alkohol jak smok. Codziennie przychodzą do jej pokoju jakieś zapijaczone lumpy. I mój dzieciak na to wszystko patrzy - opowiada wykończony całą sytuacją Wierzbicki. - Ona w ogóle nie wychodzi z domu, alkohol kupują jej pijaczki i wciągają na sznurku przez okno, bo mieszkamy na parterze. To wcielony diabeł, a nie kobieta - dodaje zdruzgotany.

Cały koszmar zaczął się 7 lat temu, kiedy rodzina Wierzbickich wynajęła od Ireny Ł. pokój w jej mieszkaniu na jednym z legionowskich blokowisk. Zobowiązali się, że zaopiekują się panią Ireną. - Byliśmy wtedy w bardzo kiepskiej sytuacji finansowej, a pani Irena wydawała się spokojną staruszką. Zaufaliśmy jej - opowiada pan Dariusz. - Po jakimś czasie rozpiła się na amen. Zaczęły się awantury, pijaństwo i sprowadzanie do domu podejrzanych typów. Nie wiem, czy dłużej tu wytrzymamy - dodaje mężczyzna. Od lat trzyosobowa rodzina Wierzbickich mieszka więc w tym samym domu z alkoholiczką. Drzwi od ich pokoju są tuż obok wejścia do niej. Mają wspólny korytarz, łazienkę i aneks kuchenny. Kiedy goście Ireny Ł. zapaskudzą łazienkę, to Wierzbiccy muszą sprzątać. Nigdy nie wiedzą, co wydarzy się tej nocy.

Pijacki bełkot

Reporterka "Super Expressu" próbowała porozmawiać z Ireną Ł., ale kobieta była pijana w sztok. Nie była w stanie wydusić z siebie żadnego logicznego zdania, posłała tylko soczystą wiązankę. Na stoliku w jej pokoju stał kieliszek wódki, a pod wersalką walały się puste puszki po piwie i butelki. A Wierzbiccy nie mają się gdzie wyprowadzić.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają