W ośrodku na Śląsku schronienie znalazło 20 osób, które są zagrożone koronawirusem. Mają do dyspozycji wygodne, dobrze wyposażone pokoje z własnymi łazienkami. Zupełnie, jak w eleganckim w hotelu. Ale to nie jest hotel. Personel obiektu wyposażony jest w środki ochrony osobistej - kombinezony, maski oraz przyłbice. A wymazy na obecność wirusa są wykonywane na miejscu i przekazywane do laboratoriów.
Ta wyjątkowa placówka powstała w ramach projektu „Śląskie kadry DPS vs COVID-19” z inicjatywy Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Województwa Śląskiego i we współpracy podmiotu leczniczego „Atma Rescuers” oraz uznanego dewelopera. Chodziło o to, żeby miejsca czasowego pobytu dla pensjonariuszy DPS-ów powstawały w innych miejscach, niż domy pomocy.
PRZECZYTAJ TAKŻE o zakażonych górnikach
- Zwróciliśmy się bezpośrednio do dewelopera, który słysząc o szlachetnym celu naszego projektu błyskawicznie podjął decyzję o przekazaniu nam całego obiektu – mówi Andrzej Dziędziel, koordynator ds. medycznych „Atma Rescuers”.
Umowa podpisana jest do końca roku. – Ale nie wykluczamy, że przedłużymy ją o kolejne miesiące, jeśli ten projekt będzie kontynuowany. Szczególnie, że epidemia koronawirusa nie odpuszcza. Izolacja, i zachowanie reżimu sanitarnego w walce z epidemią jest kluczowa, ale nie jest to nic przyjemnego, dlatego postanowiłem przekazać swój budynek z całym zapleczem, z myślą o tym, żeby mieszkańcy nie wspominali pobytu jako traumy, ale najmilej jak się da – mówi Marian Okręglicki, deweloper i właściciel budynku w Porąbce.
CZYTAJ TAKŻE: Katowice na liście ostrzegawczej.