Z sondażu GfK Polonia na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że 17 maja do urn zamierza pójść 59 proc. mieszkańcow Sopotu. Można się więc spodziewać, że referendum będzie ważne (udział musi w nim wziąć 30 proc. uprawnionych do głosowania, czyli ok. 11 tys. osób.).
Znaczna większość ankietowanych deklaruje, że zagłosuje przeciw odwołaniu prezydenta miasta. Za pozostawieniem go na stanowisku opowiada się 63 proc. badanych. Odwołania urzędnika chce 20 proc., a 17 proc. nie ma zdania na ten temat.
Wynikami sondażu nie przejmuje się opozycja, która chciałaby odwołania prezydenta. - To jest tylko sondaż, ale prawdziwym miernikiem będzie samo referendum - mówi Michał Rachoń, rzecznik prasowy sopockiego PiS. - Bez względu na to, jaki będzie jego wynik, o ewentualnej winie i tak zdecyduje sąd.
Z wyników cieszą się za to znajomi prezydenta, którzy od początku afery utrzymują, że jest niewinny. - Wyniki te satysfakcjonują, ponieważ uważam Karnowskiego za uczciwego człowieka i doskonałego prezydenta - mówi "Rz" przyjaciel prezydenta Sopotu Aleksander Hall, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.