Taki obraz zastali strażacy, wezwani nocą do pożaru domu w Jaksonowie pod Wrocławiem (woj. dolnośląskie). Płomienie objęły klatkę schodową i dach, odcinając drogę ucieczki.
Sytuacja z minuty na minutę stawała się coraz trudniejsza, gdyż wraz z ogniem wydostawały się opary trującego dymu.
Akcja ratunkowa, w której uczestniczyło 13 zastępów straży pożarnej, trwała 7 godzin. To prawdziwy cud, że nikt nie zginął. Niewykluczone, że przyczyną było podpalenie, gdyż dom przeszedł niedawno gruntowny remont i awaria instalacji jest mało prawdopodobna.