Nie chodzi co prawda o obecne czasy, a o wybory 2005 roku. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że europoseł PiS fiaskiem POPiS-u (tak potocznie nazywano koalicję PO i PiS) jest wyraźnie zawiedziony i wciąż nie może się pogodzić z rozejściem ścieżek braci Kaczyńskich i Donalda Tuska.
"Szkoda, cholernie szkoda. Polska straciła bardzo wiele (...)" - pisze na swoim blogu Migalski. "Mam wielki żal do wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że ta koalicja nie została zawarta" - podkreśla europoseł i wylicza straty, jakie poniosły obydwie partie:
PiS musiało się "męczyć" z Lepperem i Giertychem, a Platformę zmusiło to współpracy z PSL.
"Ileż potrzebnych reform zostałoby w Polsce wprowadzonych! Jak mocniejsza byłaby nasza Ojczyzna! Przy całym moim krytycyzmie wobec PO (...) wspólny rząd tej partii i PiS to było najlepsze, co mogło Polskę spotkać" - podsumowuje europoseł.
Migalski tęskni za Tuskiem?
2009-11-12
14:49
Europoseł Marek Migalski po raz kolejny udowodnił, że dla Prawa i Sprawiedliwości jest równie kłopotliwy jak Janusz Palikot dla PO. Co takiego zrobił? Na swoim blogu napisał, że PiS powinno utworzyć koalicję z PO!