Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że za talibami będą wystosowane krajowe i międzynarodowe listy gończe. Na tych, którzy wydatnie przyczynią się do schwytania zabójców Polaka, czeka milion złotych nagrody. MSZ zwrócił się również do Stanów Zjednoczonych o pomoc w poszukiwaniu zabójców.
Rząd na specjalnym posiedzeniu analizował tę tragedię. Jak mówił premier Donald Tusk, służby zrobiły wszystko co było w ich mocy, aby uwolnić naszego rodaka.
Według polskiego rządu, do Pakistanu nie dało się wysłać polskiego wojska, które stacjonuje w Afganistanie. Nie mógł tam też pojechać GROM. Radosław Sikorski tłumaczył, że Polak przetrzymywany był na terenach trudno dostępnych, ogarniętych wojną i będących poza oddziaływaniem władz w Islamabadzie.
Polskie władze przyznały, że tożsamość porywaczy jest im od dawna znana.
- Mamy ich nazwiska i rejon działania - mówi doradca premiera do spraw bezpieczeństwa Jacek Cichocki.