Eksperci będą powołani na 6-letnią kadencję w Radzie ds. Ratyfikacji. Będzie to ciało opiniująco-doradcze przy Agencji Oceny Technologii Medycznych i Ratyfikacji. Jej zadaniem jest m.in. przygotowanie cennika, na podstawie którego NFZ będzie płacić szpitalom za leczenie. W Radzie ds. Ratyfikacji zasiądzie 10 osób. Zostaną powołane przez ministra, 5 osób wskaże on sam, 2 - to przedstawiciele NFZ, a 3 delegują organizacje pacjentów.
Czytaj: Ministerstwo Zdrowia wyda 10 milionów na reklamę, a dla chorych szykuje podwyżki
Za jedno posiedzenie każda z tych osób może zarobić 3,5 tys. zł. W miesiącu jednak nie więcej niż 10 500 zł. Superpraca! A roczny koszt nowej grupy Arłukowicza to 1,4 mln złotych. Po co taka rada? Opozycja nie ma wątpliwości. - Jest to miejsce, gdzie minister będzie mógł ulokować różnych urzędników. Zawsze znajdą się doradcy po linii partyjnej lub eksperci, którzy chwilowo nie mają komu doradzać - mówi poseł Piotr Chmielowski (49 l.) z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail