- Szkoda by było, żeby te pieniądze przepadły - mówi Elżbieta Mozelewska, która prowadzi w Łodzi kolekturę, gdzie padła główna wygrana. To tam zwycięzca nadał kupon z liczbami 11, 21, 22, 33, 40, 44 wybranymi metodą na chybił trafił. Ale choć od losowania minął już blisko miesiąc, po nagrodę się nie zgłosił.
Zobacz: Napad z bronią w ręku w centrum Świebodzina!
- Może to zrobić w ciągu 60 dni - mówi Jarosław Tomaszewski z biura prasowego Totalizatora Sportowego. - Po upływie tego terminu będą jeszcze 4 miesiące na zgłoszenie roszczeń. W ciągu ostatnich lat mieliśmy dwa przypadki, gdy główne nagrody nie zostały odebrane. W 2008 roku przepadło blisko 12 milionów, a cztery lata później aż 17 milionów.