25 grudnia 2013 r. po mszy świętej wikary z kościoła pw. św. Jacka upuścił hostię. Zgodnie z procedurami włożył opłatek do wody, by ten się rozpuścił. Jakież było zdziwienie duchownego, gdy po paru godzinach zobaczył, że hostia nabrała krwawej barwy! Opłatek przekazano naukowcom z zakładu medycyny sądowej, którzy orzekli, że w hostii jest fragment ludzkiego serca, w dodatku ze zmianami, które towarzyszą agonii! - Nie szukajmy w tym sensacji, a pogłębiajmy swą wiarę - mówi ksiądz Andrzej Ziombra, proboszcz parafii św. Jacka.
Ale sensacja jest. I to jaka! Bo ludzie, choć Kościół sam tego wprost nie stwierdza, w kawałku opłatka widzą serce Jezusa.
W sobotę duchowni postanowili pokazać cudowną hostię wiernym. W kościele pojawiło się kilka tysięcy ludzi. - Przyjechałem z Wielkopolski - mówi Tomasz Kasprowicz, geograf z Poznania. - Jak interpretuję ten cud? Może jest to symbol czekających nas zadań. Coś, co ma czekać Polskę. Coś wielkiego - zamyśla się.
Wierni liczą też, że dzięki krwawej hostii zwalczone zostaną różne choroby i inne nieszczęścia, które ich dotykają. A księża będą prowadzić księgę, w której zapisząprzypadki cudownych uzdrowień i innych nadprzyrodzonych zjawisk.
Zobacz także: Rogoźno. Upił się, oblał partnerkę łatwopalną cieczą i PODPALIŁ!