Leszek Miller drwi Janusza Palikota i "happeningu" politycznego, który obecnie ma miejsce. Mowa o wypowiedzi Palikota, który zastrzegł, że jeśli Sejm nie odwoła Wandy Nowickiej, Ruch Palikota będzie wnioskował o odwołanie całego Prezydium Sejmu!
– No, sejm zatrząsł się w posadach po tym oświadczeniu. Ja też jestem wstrząśnięty – powiedział lider SLD w programie GOŚĆ RADIA ZET.
Millera rażą również słowa Palikota odnośnie Anny Grodzkiej, jakoby posłanka miała być "figurą Chrystusa, który niesie krzyż na plecach".
- To duża przesada. Zaczynając od tego, że Chrystus był mężczyzną. Przynajmniej wszystkie przekazy na to wskazują – stwierdził Miller w RADIU ZET.
Miller żałuje i Anny Grodzkie, i Wandy Nowickiej - zdaniem szefa SLD Nowicka nie zasłużyła na takie zachowanie kolegów z partii, a Grodzka została postawiona w trudnej sytuacji.
Zgadzacie się?