Jerzy Miller nie chciał podać dokładnej daty kiedy raport dotyczący katastrofy pod Smoleńskiem ujrzy światło dzienne, podkreślił jednak, że tłumaczenia są już bardzo zaawansowane:
- Są na tyle zaawansowane, że jestem optymistą. Mam nadzieję, że to kwestia kilkunastu dni – mówił dziennikarzom szef MSWiA.
Edmund Klich, były akredytowany przy MAK wystartuje w WYBORACH do SENATU, bo chce walczyć o prawdę o Smoleńsku
Raport ws. katastrofy smoleńskiej ma zostać opublikowany wyłącznie na stronach internetowych MSWiA. Dostępny będzie od razu w trzech wersjach językowych: polskiej, angielskiej i rosyjskiej.
Dodajmy, że na razie wiemy tylko tyle, że dokument liczy ponad 300 stron. Jerzy Miller przekazał go premierowi już pod koniec czerwca, Donald Tusk nie wnosił żadnych poprawek.