Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Jak wynika z sondażu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej", gdyby wybory odbyły się niebawem, to PiS zdobyłoby 31 proc. głosów, PO - 20 proc., a Sojusz 15 proc. i to on rozdawałby powyborcze karty.
ZOBACZ: Bliskie związki premierów: Miller ma telefon do Tuska
Dlaczego? Partia Jarosława Kaczyńskiego (64 l.) zdobyłaby 197 miejsc w Sejmie, za mało na rządzenie. PO miałaby 129 (to aż o 74 mniej niż ma obecnie), a SLD 94. Na szarym końcu znalazłby się Twój Ruch, który zdobyłby 6 proc. (40 mandatów). Do Sejmu nie weszłoby PSL (4 proc.). Tym samym rząd mogłaby powołać tylko PO z SLD.
- W Polsce może się powtórzyć serbski scenariusz, gdzie trzecia w wyborach lewica, dostając 14 proc. poparcia, ma teraz swojego premiera - komentuje politolog dr Rafał Chwedoruk z UW.