Ostry konflikt Millera z Palikotem wybuchł po tym jak we wtorek, 27 marca 2012 r. Janusz Palikot zaatakował publicznie Millera nawiązując do tajnych więzień CIA w Polsce. Polityk wzywał Millera, który był wówczas premierem, aby wycofał się z życia publicznego.
Szef SLD zarzucił Palikotowi, że stoi po stronie terrorystów i morderców oraz, że zachowuje się jak rzecznik Al-Kaidy. Palikot z kolei oskarżał Millera o to, że ma krew polskich żołnierzy na rękach. - Miller ponosi polityczną i moralną odpowiedzialność za śmierć polskich żołnierzy w Afganistanie i w Iraku - atakował lider Ruchu Palikota.
Gdy w czwartek, 29 marca 2012 r., Leszek Miller zabierał głos w debacie na temat wystąpienia ministra Sikorskiego z sejmowych ław Ruchu Palikota było słychać szemranie. Posłowie chcieli przeszkodzić szefowi lewicy, więc wicemarszałek Sejmu, Wanda Nowicak musiała przywołać ich do porządku. Nagle Miller wypalił:
"Pani marszałek, ta naćpana hołota nie jest mi w stanie przeszkodzić".
MILLER w Sejmie o posłach RUCHU PALIKOTA: Ta NAĆPANA HOŁOTA nie jest w stanie mi przeszkodzić
2012-03-29
15:08
Wojna Leszka Millera z Januszem Palikota i posłami Ruchu Palikota wkroczyła w decydującą fazę. Uprzejmości już dawno się skończyły, więc przyszła pora na obrzucanie się wyzwiskami rodem spod budki z piwem. Szef SLD, który zabierał w Sejmie głos podczas debaty na temat wystąpienia ministra Radosława Sikorskiego, rzucił w kierunku próbujących mu przeszkodzić posłów Palikota: "Ta naćpana hołota nie jest w stanie mi przeszkodzić".