Wczoraj "Super Express" ujawnił, że szef MSW Jacek Cichocki wozi służbowym mercedesem viano swoją córkę do szkoły. Samochód należy do BOR-u, kupiono go dwa lata temu z przeznaczeniem na polską prezydencję w UE. Wożono nim wtedy zagranicznych gości. O tym, że będzie spełniał funkcję gimbusa, zadecydował osobiście sam minister Cichocki.
Zdaniem byłego szefa GROM gen. Romana Polki (51 l.) zachowanie ministra Cichockiego jest skandalem. - Minister powinien być czysty jak łza. A tu okazuje się, że na koszt podatnika bierze sobie dwóch oficerów BOR i służbowy samochód do wożenia dzieci. BOR nie jest od spełniania zachcianek polityków. To nielegalne, co robi szef MSW - mówi gen. Polko.
W podobnym tonie wypowiada się ekspert ds. korupcji prof. Antoni Kamiński. - To, ,co zrobił minister, jest etycznie naganne, łamane są również przepisy prawa. W USA w latach 90. Dan Rostenkowski (+ 82 l.) - polityk polskiego pochodzenia - był szefem jednej z komisji w Kongresie. Kiedy okazało się, że używał funduszy Kongresu na własne potrzeby, jego kariera runęła w gruzach. Z ministrem Cichockim powinno być tak samo - mówi prof. Antoni Kamiński.
Do zamknięcia tego wydania "SE" nie otrzymaliśmy komentarza z MSW.
Zachodni politycy, którzy stracili swoje stanowisko po ujawnieniu wykorzystywania publicznych środków do prywatnych celów
Mona Sahlin (56 l.). Była wicepremier szwedzkiego rządu. W 1995 r. media ujawniły, że wydała pieniądze ze służbowej karty kredytowej na prywatne zakupy. Musiała wycofać się z polityki.
Michael Martin (68 l.). W latach 2000-2009 spiker brytyjskiej Izby Gmin. W 2009 r. okazało się, że za pieniądze podatników płacił za kursy taksówek, którymi jego żona jeździła po zakupy. Został zmuszony do odejścia.
Dan Rostenkowski (+ 82 l.). Od 1981 r. był szefem Komisji Sposobów i Środków w amerykańskim Kongresie. W 1994 r. musiał ustąpić w związku z "aferą znaczkową". Okazało się, że zarabiał na sprzedaży zakupionych przez jego biuro znaczków pocztowych.