Polityka PO podpatrzyliśmy w nowym samochodzie we Wrocławiu. Takie auto w wersji podstawowej kosztuje 120 tys. złotych. Trzeba przyznać, że limuzyna ministra robi spore wrażenie! Mercedes E 200 Kompressor ma 184 konie mechaniczne i może się rozpędzić do 240 km/godz. W mieście auto pali niemal 12 litrów na sto kilometrów. Trochę dużo, ale ministrowi na pewno to nie przeszkadza. Jego "merc" jest reklamowany jako komfortowy, elegancki i bezpieczny. I chyba ta ostatnia zaleta najbardziej przekonała Zdrojewskiego do zakupu tego modelu. Choć niewykluczone, że zdecydowało też przywiązanie do marki. Zdrojewski był przez kilka lat właścicielem srebrnego mercedesa. W tamtym samochodzie w kwietniu ubiegłego roku zaliczył stłuczkę na jednej z wrocławskich ulic. - Zakup nowego auta został pokryty po części z ubezpieczenia, reszta sumy pochodzi z kredytu i oszczędności ministra - poinformowała nas Iwona Radziszewska, rzeczniczka Zdrojewskiego.
Z nowego auta minister kultury będzie korzystał w weekendy, bo wtedy wraca ze stolicy do domu we Wrocławiu. W tygodniu ma do dyspozycji... służbową limuzynę z kierowcą.