Bury (z wykształcenia prawnik) jest wiceministrem skarbu od listopada 2007 r. W resorcie odpowiada m.in. za energetykę i telekomunikację. Na początku tego roku nabył 50 proc. udziałów w firmie SO-RES, która zajmuje się m.in. wydawaniem książek, drukiem gazet, zbieraniem odpadów niebezpiecznych i... handlem energią elektryczną, czyli dziedziną, która podlega wiceministrowi. Wspólnikiem w firmie jest Bogusław Płodzień (53 l.), działacz PSL z Rzeszowa. To człowiek z tzw. przeszłością, bo w 2006 r. został on skazany prawomocnym wyrokiem na 6 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata za posługiwanie się fałszywym dyplomem ukończenia kursu dla członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Przeczytaj koniecznie: Kopacz nie pozwala robotowi leczyć. Ministerstwo Zdrowia NIE CHCE płacić za mniej bolesne OPERACJE
Kontrola po naszych pytaniach
Bury nabywając 50 proc. udziałów w firmie, złamał ustawę antykorupcyjną. Ta zezwala na objęcie jedynie 10 proc. udziałów lub akcji przez ministra bądź wiceministra.
O łamaniu prawa przez wiceministra Burego poinformowaliśmy w poniedziałek Centralne Biuro Antykorupcyjne. - Czy CBA kontrolowało bądź skontroluje pod kątem ewentualnych nieprawidłowości w tym zakresie działalność wiceministra Jana Burego? - pytaliśmy Biuro. Po naszych informacjach agenci rozpoczęli kontrolę u wiceministra skarbu. - Po wstępnej weryfikacji zdobytych przez "Super Express" informacji szef CBA Paweł Wojtunik (39 l.) wdrożył w trybie doraźnym kontrolę wobec Jana Burego - mówi rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Chwilę po wszczęciu kontroli wiceminister Bury zbył swoje udziały w spółce.
Bury się tłumaczy
Bury przekonuje, że udziały nabył przez "niezamierzony błąd". - Złożyłem stosowne wyjaśnienia w tej sprawie premierowi, ministrowi skarbu oraz funkcjonariuszom CBA - przekonuje w rozmowie z nami. - Czy poda się pan do dymisji? - pytamy. - Stosowne decyzje podejmę po zakończeniu kontroli - odpowiada wiceminister.
Patrz też: Minister środowiska REMONTUJE gabinet. Kupuje meble, rośliny i KAMYKI OZDOBNE
Prawnicy nie zostawiają na zachowaniu Burego suchej nitki. - Jest takie powiedzenie: nieznajomość prawa szkodzi. Dlatego tłumaczenia wiceministra, który z wykształcenia jest prawnikiem i członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, są po prostu żenujące! - ocenia prof. Piotr Kruszyński (66 l.), członek Naczelnej Rady Adwokackiej. - Ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej obowiązuje w równy sposób wszystkich członków rządu. Do tej pory nie słyszałem, by jakiś minister ją złamał - mówi z kolei b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski (61 l.). Za złamanie ustawy grozi odwołanie ze stanowiska.