"Super Express": - W Afganistanie zginął kolejny polski żołnierz. W dzień po wizycie ministra Klicha, podczas której chwalił bezpieczeństwo wokół bazy.
Gen. Sławomir Petelicki: - Polacy pojechali do Afganistanu nieprzygotowani. Od dawna wiadomo również o ogromnych zaniedbaniach. Premier Tusk sam usłyszał od żołnierzy w Afganistanie o ich potrzebach. I jeżeli chce je zrealizować, powinien powołać gen. Skrzypczaka na swojego pełnomocnika do reformy armii. Państwa nie stać na to, żeby pozbywać się takich fachowców. Ale minister Klich zdecydował się opowiedzieć po stronie betonu w MON.
- Kto jest tym betonem?
- W MON rządzi gen. Piątas, przyjaciel ministra Klicha z Krakowa, zaangażowany w fundację jego żony. Dalej gen. Bieniek, Cieniuch, Stachowiak. Przecież "Super Express" pokazywał, jak gen. Bieniek ostrzelał na ćwiczeniach własne wojsko. Gen. Stachowiak na manewrach NATO we Francji w ciągu jednego dnia stracił 90 proc. żołnierzy. No dobrze, to były ćwiczenia, ale teraz mamy prawdziwą wojnę. Przejawem rządów tego betonu jest to, że oficerowie, którzy byli w Iraku czy Afganistanie, nie awansują. Promowani są ludzie, którzy zostali w kraju. Na 12 generałów mianowanych na wniosek ministra Klicha, tylko dwóch poznało bezpośrednią walkę. Po tylu latach w Afganistanie i Iraku proporcje powinny być odwrotne!
- Gen. Skrzypczakowi zarzucono, że mając słuszne intencje, wybrał nie najlepszą formę...
- Ale to nie był żaden bunt. Przez dwa lata gen. Skrzypczak nieskutecznie domagał się rzeczy, bez których nie można wysyłać żołnierzy na wojnę. I musiał znaleźć jakąś formę, żeby ludzie przestali ginąć. Chciał samolotów bezzałogowych, potrzebnych do rozpoznania, czyli oczu i uszu żołnierzy. Wsparcia śmigłowców. Polacy nie mają np. sprzętu do ratowania ludzi w boju. Ministerstwo wie, że od czterech lat leżą nierozpakowane urządzenia do zrzutu sprzętu i amunicji. Leżą przenośne sale operacyjne, które można załadować do samolotu CASA. Jak minister Klich może w tej sytuacji spojrzeć w oczy żołnierzom, wdowom i sierotom? I podczas kolejnej wizyty powie, że jest zadowolony z poziomu bezpieczeństwa? Teraz mówił to w czwartek, a w piątek składał kondolencje. I czekają nas kolejne, jeżeli nic się nie zmieni.
Sławomir Petelicki
Generał brygady. Organizator i pierwszy dowódca jednostki GROM