Wbrew zapowiedziom premiera Donalda Tuska (51 l.) zmiany w prawie dążące do zapisania wyraźnego zakazu bicia dzieci stają pod znakiem zapytania. Według Ministerstwa Sprawiedliwości obecnie istniejące przepisy w wystarczającym stopniu zabezpieczają prawa najmłodszych.
- Chcielibyśmy, żeby w Polsce obowiązywał całkowity zakaz bicia dzieci - mówił w połowie roku premier. Prace nad projektem odpowiedniej ustawy rozpoczęło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, ale jej zapisom sprzeciwia się minister sprawiedliwości. - Osobny zakaz spowodowałby, że prokuratury zalałyby tysiące spraw, w których rodzice donosiliby na siebie, kto dał dziecku klapsa - tłumaczył Zbigniew Ćwiąkalski (58 l.) "Dziennikowi".