"Dziennik Gazeta Prawna" donosi, że sytuacja w resorcie rolnictwa jest wyjątkowo niezdrowa. Dlaczego? Bo część pracowników ministerstwa przeszło specyficzne rozmowy z przełożonymi. Treść takiej pogadanki przekazała "DGP" jedna z pracownic Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa.
Przeczytaj koniecznie: Zobacz, ile możesz dorobić do emerytury
Kobieta twierdzi, że zaproponowano jej natychmiastowe przejście na emeryturę po ukończeniu 60 lat. Pracownica oferty nie przyjęła - wtedy usłyszała, że robi błąd, bo po osiągnięciu wieku emerytalnego może zostać zwolniona.
Co więcej, nie był to odosobniony przypadek. Kilka miesięcy temu w podobny sposób namawiano do emerytury inną pracownicę ARiMR, ona też odmówiła i otrzymała wymówienie.
Patrz też: Dziewięć sposobów na wyższą emeryturę
Minister rolnictwa Marek Sawicki w rozmowie z "Dziennikiem" podkreśla, że chce w ten sposób dawać szansę młodym ludziom. O programie "Solidarność pokoleń 50 plus", który nie dalej niż rok przyjął rząd, chyba jednak zapomniał...
Czy należy zmuszać ludzi do przejścia na emeryturę?