FAKT opisuje, jak minister Nowak rozpoczna swój tydzień pracy. Nie zasiadł za kierownicą własnego samochodu, żeby - jak pisze gazeta - sprawdzić drogi czy prawidłowe rozstawienie fotoradarów. W poniedziałkowy poranek pod jego dom podjechała limuzyna z szoferem.
Minister pojechał nią na lotnisko na tylnym sidzeniu, a następnie wejściem dla VIP-ów wkroczył do terminalu. Chwile potem leciał już w stronę Warszawy. Tam czekała na niego kolejna limuzyna z kierowcą.
TERAZ kamera samochodowa za jedyne 129 zł
Kiedy Nowak ostatni raz samodzielnie prowadził samochód? To chyba mało kto pamięta. Dziennik przypomina, że nawet nowo otwartą latem autostradę oglądał z helikoptera.
Czytaj więcej: Sławomir Nowak wyda na fotoradary 188 MILIONÓW