Jeśli wierzyć Januszowi Palikotowi (48 l.), a w tym przypadku trzeba, to w polityce pije się dużo za dużo. Niektórzy, jak Paweł Graś (48 l.), mają mocną głowę, ale są tacy, którzy pić nie powinni.
Nie będziemy powtarzać za Palikotem, kto ma problem alkoholowy w Sejmie i w rządzie, ale na pewno nie ma wśród tych postaci ministra kultury. Bogdan Zdrojewski (55 l.), podobnie jak jego szef Donald Tusk (56 l.), to prawdziwy amator wina.
Ostatnio patrzyliśmy z podziwem, jak minister delektuje się winem. Był w modnej restauracji na warszawskim Powiślu, niedaleko Biblioteki Uniwersyteckiej, gdzie w eleganckim towarzystwie popijał wino. Nie chłeptał go, jak wodę mineralną, ale popijał małymi łykami, delektując się każdą kroplą.
Od razu widać, że jest prawdziwym koneserem.