Większość osób przerzuca się na elektroniczne papierosy, ponieważ uważają, że są zdrowsze, a także pomogą im w rzuceniu trudnego nałogu. Niestety są w błędzie, bo zawierają one uzależniającą nikotynę, więc powinny podlegać podobnym obostrzeniom co zwykłe - twierdzi Ministerstwo Zdrowia.
Elektroniczny dymek ma być zakazany dla nieletnich, a producenci, zanim otrzymają pozwolenie na sprzedaż, będą musieli podać wszystkie szczegółowe informacje dotyczące składników i substancji, jakie zawierają stosowane w e-papiersosach płyny, w tym czy są toksyczne i mają uzależniający wpływ na organizm. Zakazana ma być także reklama o elektronicznych papierosach, a na opakowaniach ma pojawić się ostrzeżenie zdrowotne o szkodliwości palenia.
Zmiany w przepisach są wymuszone decyzją Unii Europejskiej. Resort zdrowia potwierdza, że pracuje nad wdrożeniem dyrektywy na polski rynek. Krzysztof Bąk, rzecznik ministerstwa tłumaczy, że najpóźniej w przyszłym roku trafi do konsultacji, a następnie do Sejmu.
Zobacz: E-papierosy. Szykuje się REWOLUCJA! Zakaz palenia w miejscach publicznych i sprzedaży nieletnim
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail