Do najnowszych ustaleń w smoleńskim śledztwie dotarli reporterzy RMF FM. Prokuratorzy wzięli na cel przedstawicieli MON, kancelarii Donalda Tuska i 36. Specpułku. Na razie to nieoficjalne informacje, ale prawne konsekwencje tragicznych wydarzeń z 10 kwietnia mieliby ponieść: minister Bogdan Klich, Tomasz Arabski, a także dwaj ostatni szefowie oddziału lotnictwa transportowego Sił Powietrznych RP: płk Tomasz Pietrzak oraz płk Ryszard Raczyński.
Decyzja o postawieniu zarzutów ma zapaść z chwilą gdy śledczy będą mieli pewność, że akt oskarżenia trafi do sądu. Dlaczego? Prokuratorzy nie są bowiem dokładnie w stanie stwierdzić o jakie zaniedbania i błędy poszczególnych osób chodzi.
Przeczytaj koniecznie: PiS chce odwołania szefa MON Bogdana Klicha, bo za jego kadencji zginęło 121 osób
Zarzut dla ministra Klicha może się wiązać z brakiem odpowiednich działań dla poprawy bezpieczeństwa załóg maszyn przewożących najważniejsze osoby w państwie po katastrofie CASY.
Dowódcy 36. Specpułku: płk Tomasz Pietrzak oraz płk Ryszard Raczyńskimogą odpowiedzieć za liczne zaniedbania jednostki. RMF FM wymienia: naruszanie procedur, nieprzestrzeganie przepisów czy brak szkoleń
Prokuratorzy wyjaśniający okoliczności i przebieg katastrofy pod Smoleńskiem nie przesłuchali jeszcze w charakterze świadków ani ministra Klicha, ani Arabskiego.