Jeśli prawdziwe są zeznania urzędniczki z resortu sportu Bożeny Pleczeluk złożone wczoraj przed komisją hazardową, to tak może być.
Według niej w dokumentach celowo znalazł się załącznik mówiący o rezygnacji z dopłat do gier i automatów.
Tymczasem Drzewiecki mówił przed komisją, że ten zapis znalazł się w piśmie z powodu nieporozumienia.