Według naszych informacji lada chwila ma formalnie zostać przyjęty do klubu. - A dlaczego nie?! Gdyby to ode mnie zależało, wróciłby do klubu już dziś - mówi wprost jeden z liderów PO, Stefan Niesiołowski (65 l.), który także był zaproszony do Spały.
Wyjazdowe posiedzenie senatorów klubu PO w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich trzymane było w wielkiej tajemnicy. Zaczęło się od meczu piłkarskiego pomiędzy drużyną senatorów a pracownikami ośrodka. Siły politycy Platformy regenerowali przy uroczystej kolacji. Tam pierwsze skrzypce grał nowy szef klubu Grzegorz Schetyna i Tomasz Misiak. - Na początku myślałem, że to jakiś żart - złości się w rozmowie z "SE" jeden z senatorów. - Przecież premier mówił wprost, że dla takich ludzi nie ma miejsca w Platformie - dodaje.
- Mnie obecność pana Misiaka na posiedzeniu klubu nie zdziwiła - mówi Stefan Niesiołowski. - Chociaż nie ja go zaprosiłem. Byłem tam tylko gościem - zastrzega.
Przypomnijmy: w marcu br. "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że Misiak, wrocławski senator PO, pracował nad ustawą, która zapewniała pomoc dla zwalnianych z pracy stoczniowców. Po wejściu w życie tych przepisów zlecenie na pośrednictwo pracy dla stoczniowców dostała... firma Misiaka. Premier Donald Tusk (52 l.) zareagował bardzo stanowczo. - Misiak nie złamał prawa, ale naruszył standardy, jakie powinny obowiązywać w PO, a jego sytuacja jest więcej niż dwuznaczna. Posiada udziały w firmie, która korzysta z zamówień publicznych, i w mojej ocenie to jest dyskwalifikujące. Dlatego będę wnosił o usunięcie senatora Misiaka z klubu i z PO - grzmiał szef rządu. A ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapewniał, że Misiak nigdy nie wróci do Platformy.
Senator nie czekał na decyzję władz partii tylko sam złożył rezygnację i usunął się w cień. Jego notowania poszły jednak w górę, kiedy do Sejmu wrócił Grzegorz Schetyna i objął rządy w klubie. - Misiak to wychowanek "Scheta" i jego wierny gwardzista. Dla mnie sprawa jego powrotu do klubu jest przesądzona - twierdzi nasz informator. Tylko co na to premier Tusk. Czyżby zapomniał, co mówił o senatorze?
Marzec 2009 r. Donald Tusk (52 l.): "Misiak naruszył standardy PO i to go dyskwalifikuje"
- Misiak naruszył standardy, jakie powinny obowiązywać w PO, a jego sytuacja jest więcej niż dwuznaczna. Dlatego będę wnosił o usunięcie senatora z klubu i z PO.
Grudzień 2009 r. Stefan Niesiołowski (65 l.): "To dobry senator i powinien wrócić do klubu"
- Tomasz Misiak został moim zdaniem bardzo surowo ukarany. Jest dobrym senatorem. I gdyby to ode mnie zależało, wróciłby do klubu już dziś.