Nasz koszykarz wywiezie kiepskie wspomnienia z parkietu, bo Magic ulegli miejscowym Nets 93:103 (28 minut i 8 pkt Gortata), ale za to poranne spotkanie z "Góralem" było przemiłe.
Adamek wręczył Gortatowi pisankę wielkanocną przygotowaną przez córkę Roksanę, panowie podzielili się jajeczkiem i złożyli sobie najlepsze życzenia.
- Kojarzyliśmy się tylko z telewizji, ale nazwisko Gortat w boksie wiele znaczy. Znam i ojca Marcina, Janusza, i jego brata Roberta. Obaj przecież boksowali - opowiadał Adamek.
Gortat zaprosił mistrza świata do Orlando. - Pokażę ci to fajne miasto - zachęcał koszykarz Magic, który jednak na razie nie będzie miał czasu na zabawę w przewodnika po Florydzie. Za kilka dni jego drużyna zaczyna play-off NBA.