wybory parlamentarne

i

Autor: materiały prasowe

Biznes temat

Młodzi Polacy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego

2024-05-21 0:01 Materiał reklamowy

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę 9 czerwca. I choć w Parlamencie Europejskim zapadają decyzje mające bezpośredni wpływ na nasze życie, niewielu Polaków bierze udział w wyborach. Dlaczego tak jest i dlaczego nie warto marnować swojego głosu? Na te pytania próbowali odpowiedzieć eksperci biorący udział w debacie Super Expressu.

HUBERT BISKUPSKI szef Super Biznesu: – Chciałbym zacząć od niskiej frekwencji w wyborach, a przede wszystkim od niskiego poziomu partycypacji młodych ludzi w wyborach w ogóle, a w wyborach do Europarlamentu w szczególności. Z czego to wynika?

EWELINA GÓRECKA dyrektorka Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana: – To nie jest tylko polska specyfika. Wczoraj rozmawiałam z kolegami z innej organizacji w Szwecji. Tam jest taki sam problem. Mało młodych ludzi głosuje, ogólnie jest małe zainteresowanie wyborami europejskimi. Poza tym ten rok jest szczególny. Hubert Biskupski: – Jesteśmy zmęczeni wyborami? Ewelina Górecka: – To jest naturalny spadek emocji. Poza tym, kiedy patrzę na listy wyborcze, myślę, że młodzi ludzie nie za bardzo mają tam kogoś, kogo mogliby uznać za reprezentanta swoich spraw i problemów. Politycy mocno nakręcają polaryzację. Debata, zamiast skupiać się na sprawach europejskich, skupia się na rozmowie, czy jesteś przeciw, czy za Unią Europejską. A nie o to przecież chodzi. Brakuje też szerszej debaty z młodymi ludźmi o tych sprawach, które są dla nich są ważne. Tylko wtedy będzie ich można zaangażować i wyjaśnić im, że Parlament Europejski to jest zdecydowanie coś więcej niż polityczna emerytura, albo kara poprzez odsunięcie od krajowej polityki.

wybory parlamentarne

i

Autor: materiały prasowe

ALEKSANDER HEBDA, przewodniczący Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego – Frekwencja z wyborów parlamentarnych była czymś absolutnie fenomenalnym, ale obecny rząd, który niezwykle wolno wprowadza swoje reformy, też zawiódł część swojego elektoratu, który liczył na to, że te rzeczy wydarzą się zdecydowanie szybciej.

Hubert Biskupski: – 100 konkretów na 100 dni.

Aleksander Hebda: – Dokładnie. Poza tym, nie jestem do końca przekonany, czy młody człowiek na pewno chce głosować na młodego człowieka. Najbardziej entuzjastycznie na młodych reagują ludzie starsi. I to wcale nie jest źle, że do Parlamentu Europejskiego idą byliby premierzy, czy może w przyszłości nawet byli prezydenci. Oni mają większą siłę przebicia, znają więcej osób, mają więcej doświadczenia, ale bym tę poselską mieszankę troszkę wzbogacił o młodych ludzi. Oczywiście, bardzo mało osób wie, czym naprawdę się zajmuje Unia Europejska. Są bardzo interesujące projekty skierowane do młodych, na przykład projekt „Hey You!”. Tam młodzież ze wszystkich uniwersytetów należących do sojuszu Uniwersytetu Europejskiego, do którego należy też Uniwersytet Warszawski, tworzy bazę wiedzy o Parlamencie Europejskim. To dociera do młodych przez social Media. Świetnie działa w Czechach, ale w Polsce niestety słabo. Powstało konto na Instagramie, ale nikt tam jeszcze niczego nie wrzucił. Jeśli takich projektów będzie więcej, to informacje w końcu dotrą do młodych ludzi.

Ewelina Górecka: – Bardzo się cieszę, że zwróciłeś uwagę na tę potrzebę edukacji. Nie ma jej też w szkołach, spada na barki różnych organizacji. I ja nie mówię o tym, że jest nam potrzebny jakiś dodatkowy przedmiot. O sprawach europejskich można mówić w ramach nauki każdego przedmiotu. Politycy też to powinni tłumaczyć swoim wyborcom. Bo brak edukacji przekłada się na tak niską frekwencję. Ludziom przecież trudno jest zrozumieć, które kompetencje są po stronie kraju członkowskiego, a które po stronie instytucji unijnych.

Hubert Biskupski: – To ciężko zrozumieć nawet niektórym posłom i ministrom. 

Ewelina Górecka: – Jeszcze się tylko odwołam do działań na uniwersytetach. To doskonała inicjatywa, ale pamiętajmy, że bardzo wiele młodych osób nie studiuje i nie ma tego w planach. My staramy się dotrzeć do tych grup. Działamy z klubami europejskimi, w szkołach. Mieliśmy ostatnio ponad 50 spotkań i szkoleń w różnych miastach i regionach o tym, co to jest Parlament Europejski. To ważne, żeby wyjść do młodych, którzy zostali w swoich miejscowościach. I z nimi rozmawiać w sposób zrozumiały o Unii, poruszać ważne dla nich tematy.

PAWEŁ PIEKARSKI, prezes zarządu Instytutu Badań Pollster: - My w Instytucie też nie jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o frekwencję w wyborach europejskich. W poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego frekwencja wynosiła 45-46 proc., natomiast wśród młodych ludzi 18-29 tylko 28 proc. Wśród tych najmłodszych nawet 20 proc. Wynika to z tego m.in., że wśród młodych jest poczucie, że ich głos ma mniejsze znaczenie niż w wyborach parlamentarnych, a i z motywacją młodych ludzi są problemy. Rzeczywiście po wyborach październikowych widzimy, iż młodzi ludzie czują, że oni już swoją pracę wykonali, czyli poszli do wyborów, stali w kolejkach i są z tego dumni. Jednak politycy nie do końca spełniają ich nadzieje. Te zawiedzione nadzieje i wyniki wyborów samorządowych nie napawają nas optymizmem co do frekwencji w wyborach europejskich. Przeprowadziliśmy dwa badania, które miały na celu głębsze zbadanie tego, jakie tematy i jakie zakresy działalności politycznej interesują Polaków w wieku 18-35 lat. Była możliwość wielokrotnego wyboru.

wybory parlamentarne

i

Autor: materiały prasowe

Hubert Biskupski: – Okazało się w nich, że kluczowym zagadnieniem jest bezpieczeństwo socjalne – jest ono ważne dla 81 proc., bezpieczeństwo klimatyczne – 74 proc., transformacja cyfrowa i bezpieczeństwo w sieci – 72 proc., sytuacja demograficzna Polski i Europy w związku ze starzejącym się społeczeństwem – 67 proc. Później sztuczna inteligencja pod kontrolą, energia odnawialna jako gwarant dla jakości życia, gospodarka o obiegu zamkniętym, migracja, integracja społeczno-zawodowa uchodźców – po 61 proc. Czyli młodzi ludzie chcą rozmawiać o konkretach.

Aleksander Hebda: – Do młodych Unia Europejska najlepiej przemówi kwotami przeznaczanymi na projekty, które ich dotyczą, które rozwiązują ich problemy. Chcą wiedzieć, co dokładnie będzie się działo w Parlamencie Europejskim i w Unii Europejskiej przez najbliższą kadencję.

Hubert Biskupski: – Zaciekawiło mnie, że bezpieczeństwo socjalne jest przez młodych ludzi definiowane jako oczekiwanie równych szans. Po 30 latach systemu wolno-rynkowego, kapitalistycznego młodzi ludzie oczekują, że wszyscy będą mieli równe szanse? Trochę naiwne oczekiwanie?

Ewelina Górecka: – Ja tak nie uważam. Nie możemy z młodymi rozmawiać, że teraz jest tak, a jak nie byliśmy jeszcze w Unii, to było źle. Dla nich Unia Europejska jest codziennością. Oni mają oczekiwania, własną wizję tego, jak Unia powinna w przyszłości wyglądać. Młodzi ludzie mają też więcej kontaktu ze swoimi rówieśnikami z innych krajów, widzą, jak to wygląda gdzie indziej i głośno się tego samego domagają. To jest dla nas sygnał, że na pewne zmiany trzeba się po prostu otworzyć. I to jest dodatkowy argument dla młodych ludzi, że warto głosować w tych wyborach, ponieważ w ten sposób mają wpływ na to, czy będzie więcej polityki wrażliwej społecznie, nastawionej właśnie na równości, czy będzie ona zdominowana przez jakieś jednostkowe interesy poszczególnych krajów. 

Hubert Biskupski: – Młodych interesuje też bezpieczeństwo danych w sieci, ochrona konsumentów, zabezpieczenie przed przestępstwami finansowymi, manipulacja i fake news. Co dają nam w tej kwestii instytucje europejskie?

Aleksander Hebda: – Wpływ Unii Europejskiej na te giganty, które działają w sieci jest absolutnie kluczowy, bo pojedyncze państwa nie mają takiej siły nacisku, jak chociażby same Stany Zjednoczone czy Chiny. U nas wspólne działanie jest absolutnie konieczne.

wybory parlamentarne

i

Autor: materiały prasowe

Ewelina Górecka: – Nasze pokolenie trochę bezkrytycznie wchodziło w sferę Internetu. Dzisiaj młodzi doświadczają już tego w zupełnie inny sposób i bardziej domagają się właśnie zabezpieczeń. Z kolei unijna presja wymaga też na krajach członkowskich, aby tworzono narodowe strategie cyberbezpieczeństwa. Bez tego powstawałyby one wolniej albo w ogóle by nie powstawały.

Hubert Biskupski: – Jednak jeżeli oczekujemy pewnej ochrony, to trzeba się liczyć z ograniczeniami. Czy młodzi ludzie zdają sobie z tego sprawę? Na przykład większość aplikacji tworzona jest w Chinach, choćby TikTok. Aplikacje te zbierają też o nas informacje.

Aleksander Hebda: – To bardzo skomplikowane. Jeśli zakażemy oferowania tych aplikacji, uderzymy bezpośrednio w konsumenta. To będzie kontrskuteczne. Młodzi ludzie odwrócą się, nie rozumiejąc powodu tego zakazu. Lepiej ograniczyć tym firmom możliwość zbierania danych.

Hubert Biskupski: – Firmy chińskie jedno mówią, a robią drugie. Wracając do badań – młodych ludzi interesuje też bezpieczeństwo klimatyczne. Z dużą dozą sceptycyzmu podchodzę do ich deklaracji dotyczących możliwości wyrzeczeń i oszczędzania na rzecz ochrony klimatu.

Paweł Piekarski: – Młodzi twierdzą, że już poczynili wiele kroków do tego, żeby klimat chronić i wymagało to od nich pewnego wysiłku. Przede wszystkim chodzi o segregację śmieci, niemarnowanie żywności czy oszczędzanie wody.

Aleksander Hebda: – Kwestie klimatyczne to są sprawy absolutnie globalne, a nie lokalne. My, jako Unia Europejska, powinniśmy przewodzić w zmianach, ale nie może być tak, że zakażemy wszystkiego, a poza naszymi granicami nie będzie żadnych zmian. Młodzi ludzie przestaną to rozumieć i zaczną mieć pretensje, że ich wolność jest ograniczana. Unia musi wywierać nacisk na kraje znajdujące się poza Europą.

Hubert Biskupski: – Bezpieczeństwo klimatyczne jest jednym z tematów debaty w kontekście Zielonego Ładu. I w zasadzie wszyscy politycy od lewa do prawa mówią jednym głosem. Zielony Ład tak, ale wypaczenia nie. Czyli zupełnie inny Zielony Ład.

Ewelina Górecka: – Przede wszystkim Zielony Ład jest przykładem porażki komunikacyjnej. I to niestety dotyczy nie tylko komunikacji instytucji europejskich, ale także tych na poziomie krajowym. Jest tu bardzo duże pole do dezinformacji czy wybierania sobie tylko poszczególnych elementów. Brakuje szerokiej debaty, paneli obywatelskich na temat Zielonego Ładu. Trzeba rozmawiać o kosztach transformacji energetycznej na przykład czy w ogóle zielonej transformacji.

Paweł Piekarski: – Jeżeli chodzi o dyskurs o wpływie na klimat, to wydaje się, że dużo rozmawiamy o rozwiązaniach i ich kosztach, a mało o kosztach alternatywnych, czyli co się stanie jeżeli tego nie zrobimy. Ludzie zupełnie nie są świadomi tego, że jeżeli nastąpią czarne scenariusze, o których mówią naukowcy, to ruszą do nas wielomilionowe tłumy, których nie będziemy w stanie zatrzymać na granicach. Będą szukały pożywienia czy wody pitnej.

 Ewelina Górecka: – Kończąc powiem tylko, że właśnie Parlament Europejski tworzy przestrzeń do dyskusji, pojawiają się tam różne głosy. Do Parlamentu wchodzą również partie jawnie antyeuropejskie. I właśnie poprzez debatę możemy wypracowywać sensowne rozwiązania. 

ROZMAWIAŁ HUBERT BISKUPSKI

logo

i

Autor: Materiał prasowy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki