Modny katolik modli się po łacinie - NOWA MODA w kościele. Przebojem MSZE w LITURGII RZYMSKIEJ

2011-09-20 9:58

Msza rzymska, w starym obrządku, po łacinie, przodem do krzyża, z dużą ilością modlitw jest coraz modniejsza. Do kościołów, w których jest odprawiana, tłumnie przychodzą wykształceni katolicy. - Poszukuję duchowości radykalnej, zbliżenia z Bogiem. A współczesna msza to taki fast food dla duszy. Szybkie, krzykliwe nabożeństwo z prywatnymi wynurzeniami księdza zamiast kazania - tłumaczy Arkadiusz Robaczewski (42 l.), z wykształcenia filozof, który zamawia msze rzymskie w parafii w Zielonce pod Warszawą.

Do połowy lat 60. XX wieku msze w polskich kościołach celebrowane były zgodnie z rytem rzymskim (trydenckim). Jego korzenie sięgają czasów pierwszych chrześcijan, a większość modlitw powstała w średniowieczu. Obrządek ten zniesiony został przez Sobór Watykański II, liturgia została uproszczona i wprowadzono do niej języki narodowe.

To dążenie do nowoczesności, muzyka gitarowa zamiast chorałów gregoriańskich, kazania odzwierciedlające prywatne i polityczne poglądy księży, a zapominające o wskazówkach Pisma Świętego od lat budziły opór konserwatywnych katolików. Od niedawna, za sprawą papieskiego dokumentu Benedykta XVI Summorum Pontificumskiej, mogą oni wrócić do starej liturgii.

- Zainteresowanie mszą rzymską rośnie bardzo szybko - przyznaje ks. Roman Kneblewski z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy.

- Młodzi i wykształceni katolicy wręcz kreują modę na stary ryt. Szukają mistyki, duchowości - dodaje.

Msza trwa godzinę i 10 minut, z użyciem kadzideł o 20 minut dłużej. Jest dużo modlitwy w ciszy, czasu na refleksję. W modlitwie i pieśniach dominuje łacina. Kapłan, stoi tyłem do wiernych, jest ubrany w ornat rzymski, zwany skrzypcowym. Na ramiona zakłada humerał symbolizujący hełm zbawienia oraz manipularz, szatę na lewym przedramieniu, na znak ofiary.

 

Wierni chcą mszy po łacinie

- Kościół tęskni za mszą po łacinie - mówi ks. Rafał Markowski, rzecznik kard. Kazimierza Nycza. Księża obeznani w liturgii rzymskiej mają ręce pełne roboty. Msze z okazji chrztu, komunii św., bierzmowania, ślubu.

Instytut Summorum Pontificum, propagujący msze rzymskie, załatwia modlitewniki, szaty liturgiczne, kapłana. Jeśli parafia do tego zamówi wykład o liturgii rzymskiej, zapłaci 150-300 zł. Jeśli nie, zwraca tylko koszty podróży księdza.

Poszukuję duchowości i ciszy

- Współczesna msza to taki fast food dla duszy - krzykliwa, szybka, bezrefleksyjna. Razi mnie też prywatna konferansjerka księży, którą uprawiają podczas kazań. Dlatego wybieram mszę w rycie rzymskim. Podczas niej jest dużo czasu na modlitwę w ciszy, refleksję - mówi Arkadiusz Robaczewski (42 l.), filozof z wykształcenia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają