- Kiedyś chłopiec z przykurczem ręki walczył z własną ułomnością, żeby go pogłaskać. Gdy wreszcie się udało, widziałem dumę chłopca i radość w oczach mojego psa - wspomina Dariusz Ornal (46 l.), właściciel Pako.
Pies ze spokojem znosi ciągnięcie za uszy, czesanie pod włos i to, że głaszczą go dziesiątki małych rączek. To dzięki niemu dzieci ćwiczą sprawność i odkrywają, jak wspaniałe może być towarzystwo psa.
Wyślij nam historię swojego pupila
Krótkie opowieści koniecznie ze zdjęciem można przesyłać na adres: "Super Express" ul. Jubilerska 10, 00-939 Warszawa lub [email protected] wraz ze zgodą na publikację wizerunku i tekstu.