Na pogrzeb Marcina przyszły tłumy. Pożegnać chłopca poza jego najbliższymi chcieli okoliczni mieszkańcy i uczniowie miejscowego gimnazjum. Wszyscy przynieśli ze sobą białe róże.
Mszę żałobną celebrował Piotr Sawczuk, biskup pomocniczy diecezji siedleckiej. - Jesteśmy tu po to, by wesprzeć pogrążoną w żałobie rodzinę. Potrzeba bardzo dużo wiary, aby przetrwać śmierć osoby najbliższej - mówił duchowny nad białą trumną, w której złożono chłopca do grobu.
Zobacz też: Mokobody. Wyniki sekcji zwłok 15-letniego Marcina. Wiemy, dlaczego zginął
Rodzice Marcina nie byli w stanie powstrzymać łez. W pewnym momencie matka chłopca rzuciła się z płaczem na trumnę. Jakby nie chciała oddać syna ziemi...
- Matce pękło serce - komentowali żałobnicy. Kobietę i jej męża czeka jednak kolejna żałobna uroczystość. Kiedy strażacy odnajdą Pawełka, rodzice będą musieli go pochować.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail