Walka o sztuczne zęby dla żołnierzy może się wydawać nieuzasadniona, jednak w przypadku pilotów myśliwców to rzecz bardzo ważna. Wyszkolenie pilota kosztuje miliony złotych, a trudy służby (ogromne przeciążenia i skoki ciśnienia) powodują, że plomby z zębów wypadają same. Ząb można naprawić dwa - trzy razy potem wyjściem jest tylko wstawienie implantu bądź... emerytura z powodów zdrowotnych.
Podobnie jest w przypadku nurków głębinowych zatrudnionych w Marynarce Wojennej. W ten sposób miliony, a nawet miliardy złotych na specjalne szkolenia wyrzucone zostają w błoto, a wysokiej klasy specjalistów wciąż brakuje.
MON takie argumenty wydają się jednak nie przekonywać. Ministerstwo wykreśliło ostatecznie z budżetu finansowanie implantów zębów - nawet dla pilotów, nurków i osób, które straty w uzębieniu poniosły w czasie walki. Powód? Oczywiście kryzys i oszczędności. Ministerstwo szacuje, że w ten sposób zostanie w kasie resortu nawet milion złotych.
MON powinno pomyśleć również nad wprowadzeniem zakazu uśmiechania się - przynajmniej w czasie manewrów NATO. Oszczędzi to naszym żołnierzom i ministrowi Klichowi wstydu.
MON oszczędza na... sztucznych zębach
2009-12-22
22:02
Żołnierzu dbaj o swoje uzębienie, bo Ministerstwo Obrony Narodowej postanowiło oszczędzać i dłużej implantów finansować nie będzie. A to oznacza, że braki w uzębieniu mundurowi będą musieli uzupełniać na własna rękę - nawet jeśli straty ponieśli w czasie służby.