Radosław Gwis z komendy wojewódzkiej w Łodzi powiedział, że udział nastolatka w zabójstwie będzie dopiero wyjaśniany przez śledczych. Dziś prokuratura przesłucha zatrzymanego nastolatka - czytamy na dziennik.pl.
Do tragedii doszło w środę przed południem. Jadący rowerem 31-letni Piotr Królik został zaatakowany przez dwóch mężczyzn, którzy wyprzedzili rowerzystę, wysiedli z samochodu i wyczekiwali na niego przy ulicy - relacjonują świadkowie. Następnie bandyci pchnęli 31-latka z całych sił wprost pod koła nadjeżdżającego autobusu. Piotr Królik zginął na miejscu.
- Nie udało się jeszcze ująć pozostałych dwóch bandytów, którzy byli pasażerami samochodu kierowanego przez zatrzymanego - zaznacza Radosław Gwis.
Zobacz: Bestialski mord w Pabianicach. Z zemsty wepchnęli go pod autobus!
Pabianicka prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie śmierci rowerzysty. Jeszcze nie wiadomo, jak zostanie zakwalifikowany czyn. Prokuratorzy mówią, że może chodzić o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara 8 lat więzienia. Jeśli sprawa zostanie zakwalifikowana jako morderstwo, mężczyznom grozi nawet dożywocie - czytamy na dziennik.pl.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail