Do wydarzeń, które zaprowadziły przyszłą morderczynię z Rakowisk na salę sądową, doszło w 2013 roku. Dziewczyna uwiodła wtedy 14-letnią koleżankę. "Całowała i dotykała nieletnią po całym ciele oraz dokonywała penetracji rękami jej krocza" - ustalili śledczy.
Sąd nie miał wątpliwości, że tak właśnie było i skazał Zuzannę M. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Ma także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej i nadzór kuratora. Takiej kary chciała prokuratura. Z kolei obrońca Zuzanny M. wnioskował o jej uniewinnienie. Proces toczył się przy drzwiach zamkniętych.
Jak widać, to nie było tak, że Zuzanna M. z dnia na dzień stała się zła. Bestia rodziła się w niej stopniowo. Zbrodnia popełniona przez nią i jej chłopaka Kamila N. (19 l.) w Rakowiskach była po prostu konsekwencją postępującej degeneracji. Proces obojga zwyrodnialców rozpocznie się za kilka dni przed sądem w Lublinie.
Zobacz: Tragedia w Koninie! 20-latkowi, który ZADŹGAŁ swoją matkę grozi dożywocie