Antoni K. (†70 l.), radca prawny z Chrzanowa, zginął tylko dlatego, że był majętny. Jego katami okazały się córka mężczyzny, Katarzyna, oraz Anna G. (42 l.), sekretarka, potem też kochanka radcy, i mózg całego planu Aleksandra C.-M. Gdy dwie pierwsze dusiły starszego pana w łóżku, koleżanka zagrzewała je do roboty.
Przeczytaj koniecznie: Polskie Archiwum X: Ostatni kurs Króla
- Jesteście wspaniałe, wytrzymacie - mówiła morderczyniom Aleksandra C.-M., gdy te katowały swoją ofiarę. Na koniec trójka z piekła rodem zwłoki Antoniego K. porąbała siekierą, a potem wywiozła do Krakowa i wrzuciła do Wisły.
To prawie doskonałe morderstwo rozpracowali jednak po pięciu latach krakowscy policjanci z Archiwum X.
Pomysłodawczyni strasznej zbrodni Aleksandra C.-M. dostała dożywocie, jej wspólniczki posiedzą prawie 12 lat. Wydawałoby się, że sprawa jest zakończona, ale wtedy kobiety postanowiły o sobie przypomnieć.
Zobacz także inne śledztwa polskiego Archiwum X
Przed krakowskim sądem ruszył właśnie cywilny proces, w którym Katarzyna K., córka zamordowanego, domaga się od Aleksandry C.-M. zwrotu 136 tys. zł. Pieniądze Katarzyna miała pożyczyć swej wspólniczce, a ta miała je dobrze zainwestować. 43 tys. zł pobrano z konta Antoniego K. jeszcze za jego życia, resztę - 79 tys. zł, okrutna córka wypłaciła po śmierci ojca z wkładu z jego książeczki mieszkaniowej. I podobno z tej pożyczki Aleksandra C.-M. się nie rozliczyła.
I choć ten absurdalny proces dopiero ruszył, to na wyrok sądu wszyscy niecierpliwie czekają!