MORDERSTWA ROLNIKÓW, którzy SPRZEDAJĄ ZIEMIĘ. Tomasz L. PODERŻNĄŁ GARDŁO sąsiadowi

2012-05-24 23:22

Śmierć Rocha K. (†61 l.) ze wsi Olsza pod Śremem (woj. wielkopolskie) wstrząsnęła całą okolicą. Samotny, powszechnie lubiany mężczyzna został napadnięty we własnym domu. Jego sąsiad Tomasz L. (23 l.) poderżnął mu gardło. Spodziewał się znacznego łupu, bo niedawno rolnik sprzedał część swojego gospodarstwa. Pieniędzy nie znalazł, były w banku, ukradł więc auto swojej ofiary.

Roch K. znał swojego przyszłego zabójcę od dziecka. Tomasz L. mieszkał w tej samej wsi, kilka domów dalej. Widywali się często, 23-latek czasami dorabiał w gospodarstwie samotnego rolnika. Jednak jakiś czas temu Roch K. podupadł na zdrowiu. Potrzebował pieniędzy na leczenie, postanowił więc sprzedać pole, które wcześniej uprawiał.

- To był dusza człowiek, często jeździł po wiosce rowerem, bo lekarze zalecili mu ruch - opowiadają zaszokowani sąsiedzi zamordowanego.

Niestety, pieniądze, które Roch K. dostał za sprzedaż ziemi, kłuły w oczy Tomasza L. Chciwy 23-latek pod osłoną nocy zakradł się do jego mieszkania. Zaskoczył go podczas snu. W walce z silnym młodym mężczyzną schorowany rolnik nie miał żadnych szans. Tomasz L. dźgał go nożem na oślep, a dla pewności, podciął swojej ofierze gardło.

- Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon przez wykrwawienie z rany ciętej szyi - ujawnia kom. Ewa Kasińska ze śremskiej policji.

Po zabójstwie Tomasz L. splądrował mieszkanie. Nie znalazł spodziewanej fortuny, więc ukradł samochód. Następnego dnia rano, gdy nikt jeszcze nie wiedział o śmierci Rocha K., razem z kolegą na poznańskiej giełdzie próbował sprzedać auto.

- Tomasz L. usłyszał już zarzut zabójstwa i trafił na trzy miesiące do aresztu - mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Grozi mu dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki