Wicelider mistrzostw świata miał do starszego kolegi pretensje, bo ten zajechał mu drogę. Najpierw podjechał do niego i zaczął go popychać. Nicholls nie pozostał mu dłużny i obaj wjechali na bandę. Szybko zeskoczyli ze swoich motorów i w ruch poszły pięści. Obu żużlowców ogarnęła prawdziwa furia, wściekle okładali się po kaskach, a nawet kopali po nogach. Wreszcie krewkich panów rozdzielili ochroniarze.
Zawody wygrał Jason Crump (34 l.), umacniając się na pozycji lidera mistrzostw świata. Najlepszy z Polaków był Tomasz Gollob (38 l.), który zajął piąte miejsce.