Mają średnicę dochodzącą nawet do 15 centymetrów. Czy to dzieło jakiegoś lodowego rzeźbiarza? Nie, zdaniem naukowców uformowała je sama natura! Fale najpierw szlifują i toczą bryły lodu, a potem wyrzucają je na brzeg. Dotychczas zjawisko to obserwowano w Stanach Zjednoczonych. Tam kule były jeszcze większe.
Patrz też: Turysta nad Bałtykiem znalazł bursztyn, który spalił mu spodnie!