Ta tragedia rozegrała się w niewielkiej miejscowości niedaleko Kutna. Alicja przypadkowo trafiła do domu Łukasza M. (32 l.). Tam z nim i jeszcze jednym mężczyzną piła alkohol. W pewnej chwili przysnęła. Gdy się obudziła, stał nad nią zupełnie nagi gospodarz.
- Rozbieraj się - rozkazał. Gdy odmówiła, próbował ją obezwładnić. Alicji udało się uwolnić. Chciała uciec, ale napastnik zagrodził jej drzwi. Wtedy chwyciła nóż...
Biegły psychiatra, a później prokuratur uznali, że Alicja działała w stanie głębokiego wzburzenia, dlatego zamiast dożywocia groziło jej 10 lat więzienia. Jednak sąd ją uniewinnił. To był słuszny werdykt. Ale w wielu innych wypadkach napadnięci szli za kratki, bo zdaniem sądu przekroczyli granice obrony koniecznej. Dlatego resort sprawiedliwości chce poszerzyć te granice. Czy słusznie? O tym w programie NOWEJ TV.
Zobacz: Pokazała Tuska jako HITLEROWCA. Polonia jest po jej stronie..