Według Joanny Muchy „awantura o krzyż” nabrała już takich rozmiarów, że niewiele osób będzie w stanie zapanować nad atmosferą pod Pałacem Prezydenckim. Posłanka PO twierdzi jednak, że jest metoda na pogodzenie obydwu stron konfliktu:
- Kaczyński może, ale nie chce. Kościół natomiast chce, ale nie może. Jedyna nadzieja w połączeniu chęci Kościoła i mocy Jarosława Kaczyńskiego. Kościół może sprawić, żeby Jarosław Kaczyński zechciał chcieć. W ten sposób Kościół zażegnałby jeden z najtrudniejszych w ostatnich latach kryzysów. Z kolei prezes PiS miałby okazję pokazania, że jest wielkiego formatu mężem stanu, który ponad osobistą tragedię przedkłada dobro kraju – tłumaczy Joanna Mucha w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Dlaczego zatem konflikt trwa?
Zdaniem posłanki PO Jarosław Kaczyński "nie ma żadnego interesu politycznego w tym, aby do rozwiązania konfliktu doprowadzić".