W odnalezieniu sprawcy pomogły apele syna pana Krzysztofa, Filipa Brzezickiego (16 l.), który prosił o pomoc na łamach "Super Expressu". Do Ernesta R. doprowadził jeden z jego znajomych.
Przeczytaj koniecznie: Biała Podlaska: Tadeusz L. - zabójca 11-letniej Malwinki: Bóg mi powiedział, że jestem niewinny
Nieoficjalnie wiadomo, że kierowca, który zabił, po wypadku jak gdyby nigdy nic dojechał do domu, odstawił auto, a ojcu powiedział, że potrącił sarnę. - Postawiliśmy zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Mężczyzna nie przyznał się do winy - mówi Ireneusz Ważny, szef Prokuratury Rejonowej w Legionowie. Dziś do sądu trafi wniosek o 3-miesięczny areszt dla Ernesta R.