Haniebna kradzież w Oświęcimiu odchodzi powoli do przeszłości. Po badaniach kryminalistycznych w krakowskim laboratorium policjanci oddali muzeum zrabowaną tablicę. Przy okazji uroczystego przekazania prokurator okręgowy Artur Wrona poinformował, że śledczy przekazali już do sądu Europejski Nakaz Aresztowania szwedzkiego neonazisty Andersa Hoegstroema, który zlecił pięciu Polakom kradzież napisu.
Przeczytaj koniecznie: Ukradli bramę za 100 000
Niezauważeni przez strażników złodzieje zaczaili się pod bramą, a potem odkręcili i wyrwali 5-metrowy symbol obozu koncentracyjnego. Pociętą na trzy kawałki tablicę wywieźli do wsi Czernikowo koło Torunia (woj. kujawsko-pomorskie).
Rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jarosław Mensfelt zapowiedział, że przed ewentualnym przywróceniem tablicy "Arbiet macht frei" na należne jej miejsce trzeba będzie poznać opinię generalnego konserwatora zabytków i Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, poddać napis konserwacji oraz sprawdzić system bezpieczeństwa.