My młodzi

2008-08-05 4:00

Ilu z nas, ludzi przed trzydziestką, zastanawia się nad tym, co stało się sześćdziesiąt cztery lata temu, ilu zaduma się, choć tego jednego dnia, ilu zatrzyma w godzinę "W"?

Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że to, co uczynili dla nas bohaterzy tamtych dni, radykalnie wpłynęło na nasze życie?.

Czy pamięć o heroizmie powstańców to za dużo, czy jesteśmy aż takimi ignorantami, że nie zdajemy sobie sprawy, że gdyby nie zryw, na jaki zdecydowali się ówcześni warszawiacy nie moglibyśmy dziś cieszyć się kawiarniami na Nowym Świecie, pięknym Krakowskim Przedmieściem czy w ogóle tym, że nazywamy siebie Polakami i chodzimy po polskiej ziemi?

Powstanie Warszawskie wybuchło nie tylko po to, by pogromić Niemców, zaledwie dziesięć procent powstańców wyposażonych było w ostrą broń. Jego celem była polska suwerenność powojenna, pokazanie, że tak łatwo się nie poddamy i że działa nasze Państwo Podziemne.

W naszym mieście każdy zakątek ma jakiś związek z powstaniem, niewiele osób wie, że warszawska Syrena (pomnik na Wybrzeżu Kościuszkowskim) to łączniczka, która zginęła pierwszego dnia powstańczych walk, dzisiejsze budynki na Świętokrzyskiej, w których mieszczą się Sphinx i McDonald's, to strategiczne miejsca walk.

Po Grobie Nieznanego Żołnierza przejechał czołg, miażdżąc płytę, pocisk czołgowy rozwalił kolumnę Zygmunta, teraz w tych miejscach ganiamy się na rowerach i rolkach ze strażą miejską.

Nie jestem zwolennikiem patetycznego traktowania tych miejsc, bo myślę, że nie o to walczyli śmiałkowie tamtych dni, ale choć w ten jeden dzień w roku jadąc rowerem przez Starówkę, podziękujmy w duchu za to, że możemy się nią dziś cieszyć. Pijąc kawę na Nowym Świecie, wspomnijmy Tych, którzy wśród gwizdu pocisków zapalających ewakuowali szpitale, łączniczki, które przepływały nocą na drugi brzeg Wisły z informacjami, czy dwunastoletnich harcerzy biegających wśród walczących z Powstańczą Pocztą.

Pamięć i wdzięczność to jedyne, co możemy zrobić, żeby ten zryw uczcić.

Jan Paweł II napisał, że dzisiejsza Warszawa jest najwymowniejszym pomnikiem moralnego zwycięstwa powstańców. Więc się nią cieszmy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają