Zarazem słowa palikotowe, znaczy nie do druku, szeptał pod adresem swojej połówki, która konsekwencji wielkiego gestu szwagra dla orkiestry ponosić nie chciała. Dodatkową dotacją nie wsparła - stąd szwagier już drugi dzień trzeźwy okrutnie, a i dziś jego stan się nie zmieni. Z powodu środków na orkiestrę przekazanych. Bo to cała stówa była
- Bom głupi - mówi szwagier. - I da-łem się omotać. Przez takie młode i śliczne wolontariuszki. Co mówiły, że orkiestra rekord chce pobić i czy bym się dorzucił. I świdrowały mnie tymi oczyma. I portfel otworzyłem, a tam samotna - jak gej wśród amazonek - ta stówa leżała. I dałem na te biedne chore dzieci. No i od wczoraj z Jurkiem Owsiakiem nowymi rekordzistami jesteśmy (bo WOŚP 32,6 mln zebrał). Tylko że ja ten rekord to o suchym pysku świętuję...