– W miniony piątek Sąd Rejonowy w Myszkowie nie miał wątpliwości, co do tego, który ze środków zapobiegawczych należy zastosować wobec podejrzanego. Jest podejrzany o popełnienie dwóch przestępstw. Kilka dni temu policjanci zatrzymali go za uszkodzenie ciała przypadkowemu przechodniowi. Dyżurny myszkowskiej komendy otrzymał informację, że w pobliżu drogi leży zakrwawiony mężczyzna z obrażeniami głowy i szyi. 42-latek został przetransportowany karetką do szpitala. Do akcji wkroczyli myszkowscy kryminalni, którzy rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Trop zaprowadził policjantów do mieszkania 21-latka. Następnego ranka myszkowianin został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu – relacjonuje asp. sztab. Barbara Poznańska, oficer prasowy myszkowskiej policji.
Trzeba już nie tylko zwykłym przestępcą, ale bezdusznym bandytą, by walić, Bogu ducha winnego, człowieka tzw. tulipanem, szklaną i ostrą butelką po głowie i szyi. Śledczy udowodnili bandycie także drugie przestępstwo: od lutego do marca 2019 r. wymusił od małoletniego, w kilku ratach, 400 zł. Groził, że jeśli chłopiec mu nie da kasy, to go zabije. Nie ma się co dziwić, że małolat wziął groźby na serio. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Myszkowie. Może okazać się, że aresztowany ma na sumieniu więcej przestępstw.